Na początek zaprezentuję garść szkiców z mojego szkicownika który skończył mi się jakoś krótko przed wakacjami, oraz spróbuje sobie przypomnieć o co w nich chodziło. Bo tak patrze i nie wiem w sumie.
To będzie dobre na początek. Nie można sobie chyba wyobrazić lepszego powitania niż od takiego eleganta jakim jest Pan Dupa. Z przodu Pikaczu udaje że nic go to nie rusza, ale bądźmy szczerzy, taki cylinder zmiękczył by serce nawet najtwardszego zawodnika.
Kolejny nie mniej szarmancki jegomość.
Ważne pytanie jakie należy sobie czasem zadać.
Rozhulane stworki
Wydzieliny też mają uczucia.
Problem Mikiego
Cześć robaczku, co robisz w buzi. Wyjdź z buzi robaczku, nie ma tam robaczkowego jedzenia, musisz pójść do robaczkowego sklepu. Ale nie do biedronki robaczku, dbaj o siebie robaczku.
Od lewej: kobieta idealna, jeszcze raz pikaczu oraz... hmm
Człowiek ręka, oraz chłopczyk w kostiumie żaby. Żaba zdaje się była inspirowana Globoxem. I dobrze bo to bardzo dobry dizajn żaby.
Niezwykłe zjawisko na powierzchni ziemi.
O, a to powstało kiedy nie wiedziałem co się dzieje. Nie pamiętam już o co chodziło, więc pytanie jest ciągle aktualne.
I to wszystko na dziś. Jak widzicie nie ma co spodziewać się raczej tutaj wielkiej sztuki, ale jeżeli ktoś ma ochotę pozaglądać mi do głowy częściej niż tylko w ramach czytania "Polików", to zapraszam do odwiedzania. Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz